PP 2025: Julija Musakowska – wiersze

18 maja 2025

„Kwitnie magnolia w cudzym ogrodzie. / Chce się umrzeć, ale trzeba mówić”.  Wiersze Juliji Musakowskiej w przekładzie Anety Kamińskiej.  Z autorką i tłumaczką spotkamy się na Festiwalu Poznań Poezji

 

***

Kwitnie magnolia w cudzym ogrodzie.

Chce się umrzeć, ale trzeba mówić

ustami pełnymi kamieni i gwoździ,

ustami pełnymi krwi.

Wypowiadać słowa zamiast tych, z których wyjęto duszę.

Jak się dowiedzieć, co oni chcieli powiedzieć?

Mów, poeto,

mów, chociaż nie masz żadnego prawa,

ale kiedy nie będzie się już dało wytrzymać –

wypluwaj krew przez kamienie i gwoździe.

I mów dalej.

 

Serca rozgniecione jabłko nie trzyma się razem.

Kwiaty dumnie otwarte na wiosenne słońce.

Bezwstydność przyrody.

Wstyd żywych.

Ostre kamienie słów

w wyschniętych ustach.

 

30.04.2022

 

 

***

Квітне магнолія в чужому саду.

Хочеться вмерти, але доводиться говорити

ротом, повним каміння і цвяхів,

ротом, повним крові.

Вимовляти слова замість тих, із кого вийнято душу.

Як довідатися, що вони хотіли сказати?

Говори, поете,

говори, хоч не маєш ніякого права,

а коли стане геть нестерпно —

спльовуй кров крізь каміння та цвяхи.

І говори далі.

 

Серця розчавлене яблуко не тримається купи.

Квіти гордо відкриті до весняного сонця.

Безсоромність природи.

Сором живих.

Гостре каміння слів

у пересохлому роті.

 

30.04.2022

 

 

***

 

Kto powiedział, że słowa teraz nie mają wartości?

Nasze słowa, które piszą się w powietrzu

rozgrzanym żelazem oddechów,

krwawymi skrzepami rażą na pobladłych wargach,

wgryzają się w grunt pod naszymi nogami,

osiadają na ubraniach i butach

prochem ze zrujnowanych domów.

 

Nasze słowa

wyciągają się do bliskich – do wszystkich porozrzucanych

po przestrzelonej mapie kraju.

Słowa są mocnymi kablami związków przyczepionymi do serca,

twardymi linami współistnienia.

Jak mocno wspólnie możemy kochać.

Jak mocno nienawidzić.

 

Słowa, które zgarniamy do plecaka

w ostatniej chwili przed wyjściem.

Słowa, których się łapiemy,

żeby utrzymać jakąkolwiek równowagę,

kiedy spod nóg wykopują ziemię jak chybotliwy taboret.

Słowa, którymi przyciskamy ziejącą ranę,

rozpłatany delikatny brzuch pewności,

jeszcze nastolatki.

 

Nasze słowa, twarde i wypukłe od gniewu,

czarne od rozpaczy,

jak betonowy strop dawnego schronu.

Nie ma niczego trwalszego od nich,

niczego bardziej nieprzemijającego.

 

17.03.2022

 

 

***

 

Хто сказав, що слова зараз не мають ваги?

Наші слова, які пишуться на повітрі

розпеченим залізом подихів,

кривавими згустками вражають на поблідлих губах,

вгризаються в ґрунт під нашими ногами,

осідають на одяг і черевики

прахом від зруйнованих домівок.

 

Наші слова

тягнуться до близьких — до всіх, розкиданих

по простріленій мапі країни.

Слова — міцними дротами сполучень,

причепленими до серця,

тугими линвами співтривання.

Як сильно ми спільно можемо любити.

Як сильно ненавидіти.

 

Слова, які згрібаємо у наплічник

в останню мить перед виходом.

Слова, за які хапаємося,

щоб утримати хоч якусь рівновагу,

коли з-під ніг вибивають землю, як хитку табуретку.

Слова, якими притискаємо зяючу рану,

розпанаханий тендітний живіт безпеки,

ще підлітки.

 

Наші слова, тверді та опуклі від гніву,

чорні від горя,

як бетонне перекриття давнього бомбосховища.

Немає нічого тривкішого за них,

нічого непроминальнішого.

 

17.03.2022

 

Julija Musakowska / Юлія Мусаковська

tłumaczyła Aneta Kamińska

 

FESTIWAL POZNAŃ POEZJI 2025

19 maja / poniedziałek / g. 19-20.30 / „Poetki z Ukrainy” – spotkanie z Iją Kiwą, Kateryną Michalicyną, Juliją Musakowską. Prowadzenie: Aneta Kamińska. Tłumaczenie: Ryszard Kupidura

Atelier WIMAR Stowarzyszenie Łazęga Poznańska / ul. Św. Marcin 75. 

 

Program Festiwalu Poznań Poezji – TUTAJ. 

I po co był Ci ten debiut? Odpowiada Dominika Parszewska >>

PP – PO RAZ DWUNASTY, ZAWSZE PO RAZ PIERWSZY >>

Aleja Wierszy: karolina czarnecka – wiersze >>

D
Kontrast