Gdy zamarznie piekło

20 maja 2024

Debiut Olgi Górskiej „Nie wszyscy pójdziemy do raju” to proza wrażliwa na społeczne nierówności i pułapki kapitalizmu. Autorka nie zatrzymuje się jednak na uniwersalnej historii dorastania w potransformacyjnej Polsce, ale pogłębia swoją opowieść o problematykę nieheteronormatywnej tożsamości.

Wolność nieobecności

Olga Byrska w tekście „Atest na lesbijstwo” z 2018 roku upominała się o odwagę autorek i wydawnictw w kwestii tworzenia i publikowania literatury lesbijskiej w Polsce. Pisała wtedy, że „Nad Wisłą literatura lesbijska miałaby jeszcze wiele do zrobienia: może wyjść z niewidzialności, przedrzeć się przez niszę, a swoją potencjalną nieobecność zamienić na przestrzeń wolności”. Sześć lat temu, jak słusznie zauważyła wtedy Byrska, można było przytoczyć dosłownie garstkę polskich powieści, które przedstawiały lesbijskie doświadczenie i zapewniły mu należytą reprezentację. W XXI wieku można więc było sięgnąć po twórczość Izabeli Morskiej (Filipiak) – głównie „Absolutną amnezję” z 1995 roku – oraz książki Ewy Schilling z początku tego tysiąclecia.

W 2022 roku ukazały się przynajmniej dwie książki napisane przez lesbijki o lesbijkach. Jedna z nich to „Nie rdzewieje” zmarłej niedawno Gochy Pawlak – powieść obyczajowa, raczej z gatunku lekkich saficznych romansideł, których także brakuje na rynku wydawniczym. Druga to z kolei „Nie wszyscy pójdziemy do raju” Olgi Górskiej – literatura zdecydowanie dojrzalsza, ale też ewidentnie mierząca wyżej, patrząc chociażby na wydawnictwo, w którym się ukazała.

Wydana przez redakcję Drzazg książka to debiut Olgi Górskiej, „z zawodu urzędniczki, z wykształcenia humanistki, z pochodzenia proletariuszki”. Choć sama autorka w wywiadach zaznacza, że nie jest to powieść autobiograficzna, niemniej można ją uznać za twór na pograniczu autofikcji, podkoloryzowaną historię dziewczyny dorastającej we wczesnokapitalistycznej Polsce.

Właśnie to dorastanie – w szarzyźnie średniej wielkości miasta w Mazowieckiem oraz w blasku pstrokacizn napływających z Zachodu – jest substancją książki Górskiej. Są to jednak retrospektywne fragmenty, które dają wgląd nie tylko we wcześniejsze losy głównej bohaterki, ale przede wszystkim pozwalają zrozumieć, w jaki sposób w pierwszym rozdziale znalazła się ona w zepsutym oplu gdzieś na wiejskiej drodze, razem z dwiema dziewczynami, które kocha.

Olga Górska, „Nie wszyscy pójdziemy do raju”, Wydawnictwo Drzazgi 2022

Kształtowanie queerowej tożsamości

Powieściowa teraźniejszość rozgrywa się w drodze i przeplatana jest obrazami z przeszłości, które wzbraniają się przed chronologicznym uporządkowaniem. W odpowiedzi na pytanie o wymarzoną supermoc główna bohaterka mówi: „Chciałabym widzieć wszystko naraz. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość”. I choć w ripoście otrzymuje stwierdzenie, że „Boskie widzenie nie jest dla ludzi”, to już w tamtym początkowym momencie determinuje nam całą narrację. Autorka zdaje się upominać czytelnika: to moja opowieść; opowieść o szukaniu siebie w heteronormie, a queerowe opowieści potrzebują nienormatywnej czasowości.

Książka przenosi nas do potransformacyjnej Polski powiatowej, czyli momentu w historii, kiedy w MTV puszczano jeszcze teledyski. Plan Balcerowicza pogrążył biednych w jeszcze większej biedzie, tak że osiedlowe sklepikarki gubiły się w zeszytowych długach. Relacje najntisowych dzieciaków również uległy utowarowieniu, a na prestiż wśród rówieśników trzeba było sobie zasłużyć wypłatą rodziców. Bohaterka Górskiej podsumowuje lata swojej edukacji: „Szkoły nienawidziłam z wielu powodów, ale jeden z nich nie zmieniał się nigdy: zawsze czułam się od wszystkich gorsza”.

Drugi wątek powieści, czyli podróż do rodzinnego Radomia, wydaje się tu jednak w głównej mierze pretekstem do retrospekcji oraz klamrą kompozycyjną, które po napięciu budowanym przez dziesiątki stron niestety rozczarowują. To urywki z okresu dzieciństwa, później nastoletniości i początków dorosłego życia stanowią główną substancję tekstu, dając wgląd w kształtowanie queerowej tożsamości. Narratorka nieraz zauważa, w jaki sposób Kościół, oazy czy jej niepokojąco pobożna pierwsza dziewczyna wytykają, co z nią jest nie tak i każą te mankamenty skrzętnie ukrywać.

W pułapce raju?

Olga Górska nie tylko demaskuje fasadowe przykazanie miłości bliźniego swego, ale przede wszystkim wielowarstwowo rozpracowuje zinternalizowaną homofobię – dyspozycję, z którą często nieświadomie żyjemy. Do roli wiary w życiu bohaterki nawiązuje sam tytuł powieści, który pojawia się także w jednym z końcowych fragmentów: „Je­stem szczęśli­wa. […] Na­wet je­śli nie wszy­scy pój­dzie­my do raju, ja cza­sem w nim by­wam”.

Debiut Górskiej to proza wrażliwa na społeczne nierówności i pułapki kapitalizmu. Autorka nie zatrzymuje się jednak na dość uniwersalnej historii dorastania w potransformacyjnej Polsce, ale pogłębia swoją opowieść o problematykę nieheteronormatywnej tożsamości. Już teraz postrzegam „Nie wszyscy pójdziemy do raju” za istotną część kanonu polskiej literatury lesbijskiej, która przez wiele lat skutecznie uprawiała proceder autocenzury.

Autorce nie zawsze udaje się, niestety, uciec od banałów, które – tak jak wcześniej przytoczony fragment o bywaniu w raju – zdarzają się zwłaszcza pod koniec książki. Egzaltowane podsumowanie rozmija się z całą dotychczasową narracją, szybkim tempem, przenikliwym językiem, które tak świetnie działają w większości tekstu. „Nie wszyscy pójdziemy do raju” jest jednak dobrze pomyślanym prozatorskim debiutem, a przy tym również ważnym głosem kobiecej nieheteronormatywności, której echo coraz donośniej słychać na polskiej scenie literackiej.

 

SARA JAWORSKA

Olga Górska, „Nie wszyscy pójdziemy do raju”, Wydawnictwo Drzazgi 2022

 

Sara Jaworska – absolwentka filologii polskiej, studentka sztuki pisania, członkini stowarzyszenia „Slamka”. W ramach kolektywnych inicjatyw współtworzyła ziny „Queer After Gay”, „Niepotrzebne skreślić” oraz „Podmiotki”. Publikowała w „ArtPapierze” i „Czasie kultury”.

 

 

Poznańska Nagroda Literacka – 10. edycja. Świętujemy! >>

Marcin Świetlicki – przekroczenia. Poznańska Nagroda Literacka im. Adama Mickiewicza >>

Czyste herezje? Nominacja do Nagrody-Stypendium im. Stanisława Barańczaka: Piotr Sadzik >>

D
Kontrast