O Lemie na chłodno? >>

Kim był Stanisław Lem? Genialnym futurologiem zdolnym przewidzieć wynalezienie smartfonów w 1955 roku? Bezkompromisowym indywidualistą wyzywającym Tarkowskiego od durniów? Idealistą wierzącym, że rozwój technologii zapewni powszechny pokój ludzkości? A może wyrachowanym dorobkiewiczem, którego jednym z największych marzeń był zakup nowego mercedesa? Po lekturze biografii zamiast odpowiedzi pojawia się – jak w przypadku wielu rzetelnie napisanych książek – jeszcze więcej pytań. >>
Pod słońcem wśród zmian >>

Julia Fiedorczuk w powieści „Pod słońcem” maluje świat starannie i bez pośpiechu. Jak wytrawna artystka potrafi nadać każdemu detalowi unikalny rys, nigdy nie pozwala jednak nasycić się obrazem w pełni. >>
Starać się bardziej >>

„Shuggie Bain” to powieść panoptykalna, misternie utkana sieć zamkniętych obrazków, scen z życia rodzinnego – i pijackiego. Choć alkohol nierozerwalnie splata się z tłem, Douglas Stuart daruje czytelnikom werystycznych opisów libacji, prezentując dopiero ich efekty – skutki wpływu na rodzinę oraz każdego z jej członków osobno. Z prostotą i szczerością prezentuje konsekwencje uzależnienia widzianego oczyma dziecka. Przy pomocy minimalnych środków – dyscypliny obrazowania i ekonomicznej ekspresji – w powieści udaje się zawrzeć maksymalny ładunek emocjonalny. >>
Otworzyć się na nie-ludzkie >>

Dominika Słowik – laureatka Paszportu „Polityki” (2019) za powieść „Zimowla” – tym razem tworzy zbiór opowiadań. „Samosiejki” zaskakują, prowokują do zadawania sobie pytań o los planety, a także wprowadzają czytelnika w świat, w którym granice między tym, co ludzkie i nie-ludzkie zdają się zacierać. >>
Rozkwit i rozkład >>

Prozatorski debiut Anny Bolavy „W ciemność” to przykład kolejnej literackiej realizacji opowieści problematyzującej mistyczną relację człowieka z naturą. Książka ta, choć z pozoru o prozaicznej miłości do ziół, stanowi jednak studium o chorobie ciała i duszy, o kompulsywności i pasji prowadzącej do autodestrukcji. >>
Nowohucka bestia >>

Nowa Huta wreszcie doczekała się nowego literackiego portretu. Elżbieta Łapczyńska w swojej debiutanckiej powieści „Bestiariusz nowohucki” odświeża mit po to, by z gruzów socjalistycznego miasta wydobyć elementy zarówno nierzeczywiste, jak i uniwersalne. >>
Zachwyć się brudem >>

Powieść Łukasza Barysa to otwarte zaproszenie do podziwiania brudu, brzydoty i biedy, które wylewają się z pabianickich przestrzeni. Laureat Paszportu „Polityki” (2021) stworzył świat, w którym życie walczy o pierwszeństwo ze śmiercią, a dziecko stara się dorosnąć. >>
Queerowe zabawy z kanonem >>

Antologia „Dezorientacje”, która jest wynikiem ogromu pracy redakcyjnej Alessandra Amenty, Tomasza Kaliściaka i Błażeja Warkockiego, stanowi przykład książki, którą już teraz można nazwać klasyką gatunku – bo też klasycznym pozycjom przekornie przyglądają się autorzy dzieła. Świetna książka na nieco mniej świetne czasy. >>
Koniec świata według baby >>

Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku! Jeśli w Twoim ogrodzie nagle pojawiła się otchłań, przeczytaj „Potop”. Jeśli śliwek starczy Ci tylko na nalewkę, przeczytaj „Potop”. Jeśli widzisz zbliżającą się katastrofę, przeczytaj „Potop”. A jeśli jej nie widzisz, czytaj „Potop” do skutku. >>
Życie zaczyna się śmiercią i kończy się o poranku >>

„Białe noce” Urszuli Honek są pełne smutku i śmierci, samotności i poplątanych relacji. Nic nie jest dopowiedziane i nic nie jest do przewidzenia. Czytanie opowiadań oswaja czytelnika z najbardziej naturalnymi i najmniej pożądanymi stanami – śmiercią i lękiem. >>
Kąpiel w gorącej nafcie albo mitologie pana Podedwornego >>

Rzeszotami nazywano w dziewiętnastym wieku tereny – podziurawione gęsto niczym sito – przez stojące obok siebie szyby naftowe. Te przepastne otwory są dobrą metaforą dla stworzonej przez Bartosza Sadulskiego biografii Podedwornego, rozpiętej między bezsilnym wobec pustych pseudoarchiwów niedopowiedzeniem a mnogością zmyśleń i mistyfikacji. >>
„Gorzko, gorzko” Joanny Bator – „czyli inaczej niż w życiu” >>

„Gorzko, gorzko” Joanny Bator jest sagą rodzinną o relacji matek z córkami, dziedziczeniu traumy, a także o sile wielopokoleniowego siostrzeństwa. >>
Festiwal Fabuły 2022: Po sąsiedzku >>

Fabuł potrzebujemy nie tylko do chwilowej ucieczki przed trudną rzeczywistością. Chodzi o coś więcej: by zrozumieć i oswoić świat, musimy mieć i język, i opowieści. Spotkajmy się zatem w Centrum Kultury ZAMEK na Festiwalu Fabuły – ze świetną, różnorodną literaturą, daleką od łatwych recept, oczywistych odpowiedzi i szybkich ocen. >>
Festiwal Fabuły 2020: Konieczność fikcji >>

Dobra i różnorodna fikcja jest jak brulion, który pozwala wypróbować różne wersje życia. Jak niedoceniana szczepionka, która okazuje się niezbędną ochroną, gdy chaotyczny świat nas zaskakuje. Dobra fikcja przede wszystkim jednak pozwala wciąż inaczej i od nowa zachwycać się ludźmi i światem. >>
Mniejszość, czyli fatum >>

Mit zwycięstwa nad faszystowskimi Niemcami jest dla współczesnej Rosji fundamentem państwowej ideologii i kluczem do zrozumienia rzekomej roli narodu w dziejach. Siergiej Lebiediew w powieści „Dzieci Kronosa” pokazuje, że korzenie tego mitu sięgają dużo głębiej. A światowe media okrzyknęły jego pisarstwo prawdziwym zjawiskiem. >>
Poznań zły: „Ubiezpieczyciel” >>

„Po sześciu miesiącach miałem najwięcej sprzedanych ubezpieczeń w firmie. Okazało się to łatwe. Prawie zawsze proponowałem. Jeżeli ktoś wydawał się oburzony, szybko sprawę obracałem w żart”. Czekając na drugą książkę Bartłomieja Grubicha, przypominamy jego opowiadanie, które w 2014 roku wygrało konkurs „Poznań zły”. >>
„Bo grób twój jeszcze odemkną powtórnie…” >>

„Strup. Hiszpania rozdrapuje rany” Katarzyny Kobylarczyk to wnikliwa diagnoza społeczeństwa hiszpańskiego. Jawi się ono jako „dwie Hiszpanie”, niedające się niemal pogodzić opowieści. Opowieści te zresztą w wielu miejscach brzmią przeraźliwie znajomo.
Eliza Szybowicz: Wolności nie kocham, nie rozumiem >>

Eliza Szybowicz podsumowuje konkurs na opowiadanie „Wolność jest?…”. Gdybym miała zebrać swoje wrażenia jako jurorki, powiedziałabym: uczta, uczta, uczta – pisze.