I po co był Ci ten debiut? Odpowiada Dominika Parszewska >>

Mój młodszy brat, w ogóle niezainteresowany poezją, udał się, w – obstawiam – heroicznie skazanej na klęskę próbie zrozumienia chociaż kawałka cienia kalki mnie, do Chata GPT
Mój młodszy brat, w ogóle niezainteresowany poezją, udał się, w – obstawiam – heroicznie skazanej na klęskę próbie zrozumienia chociaż kawałka cienia kalki mnie, do Chata GPT
Nie ma teraz większej i ważniejszej poezji niż poezja ukraińska
Antonina Tosiek, wchodząc w obszar dyskursu maladycznego, mierzy się z tym, co najtrudniejsze życiowo i jednocześnie literacko. Napisać, że wychodzi z tych zmagań zwycięsko, byłoby ironicznym nieporozumieniem. Wystarczy więc dodać, że „żertwy” są kapitalną, niezwykle mocną książką.
Świadoma, że porywa się na rzecz niewykonalną, stara się przełożyć bolesne naprężenia ciała na ciało wiersza.